Dla osób, które rozczarowały się niezbyt okazałą emisją tysiączłotówki z Janem Pawłem II w kolekcji złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009 w latach osiemdziesiąt trzy, pięć i sześć, Narodowy Bank Polski w kolejnym roku przygotował prawdziwą gratkę- inną monetę z papieżem. Różnica we wzorach jest stosunkowo niewielka, przy czym nowsza moneta przedstawia papieża bardziej z profilu, jednak poza pozostaje taka sama, nie zmienia się również wzór rewersu. Bez zmiany również pozostawiono wielkość monety, i w tym przypadku także wynosi ona osiemnaście milimetrów, podobnie jak w przypadku monety z poprzedniej edycji.
Jednak nakład nowej monety był jeszcze niższy i wyniósł dokładnie dwieście jeden sztuk, przy czym tym razem wszystkie zostały wybite stemplem lustrzanym i także otrzymały gładki rant. Na razie więc różnicy nie widać, prawdę mówiąc i tak pozostaje ona niewidoczna, ale na pewno nie bez znaczenia. Monety z tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego siódmego wybijano bowiem w złocie próby dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć, podczas gdy poprzednie edycje bito w kruszcu próby dziewięćset.
Moneta ta doczekała się także wyższych nominałów, wybitych zresztą w tej samej ilości w tym samym roku, jednak kolejne monety były większe i cięższe od tysiączłotówki, a wybite nominały to dwa, pięć, dziesięć tysięcy złotych. W ilości stu jeden egzemplarzy wybito prawdziwą perełkę: monetę siedmiocentymetrowej średnicy, ważącą ponad jedną trzecią kilograma o wartości nominalnej dwustu tysięcy złotych. Pozostał jednak pewien niedosyt, ponieważ wszystkie one, choć bite w tym samym kruszcu, nie doczekały się emisji ze zmienionym awersem, co mogłoby podnieść ich atrakcyjność.
Jednak i tak wybicie tej dość długiej serii złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009 przyczyniło się nieco do złagodzenia uczucia niedosytu, jakie pozostało, słusznie skądinąd, po poprzednich seriach monet papieskich. Były to pierwsze tak luksusowe złote monety kolekcjonerskie 1976-2009 i tylko brak zmienności wzorów spowodował, że choć piękne, to wciąż pozostawiały uczucie niezaspokojenia. Rok później wprawdzie została wyemitowana kolejna seria, ale rynek, choć chłonął monety papieskie jak gąbka, wciąż oczekiwał jakiegoś nowego motywu, starając się na razie wykorzystać maksymalnie możliwości już wyemitowanych złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009.
Zdjęcie do artykułu znalezione na stronie E-numizmatyka.pl